- Kategorie:
- 0-50.64
- 100 i więcej.23
- 50-100.59
- Beskid Mały.2
- Beskid Śląski.19
- Beskid Żywiecki.0
- Miejska dżungla.11
- Off Road.61
- samotnie.37
- z Asią.14
Wpisy archiwalne w kategorii
0-50
Dystans całkowity: | 1888.27 km (w terenie 377.80 km; 20.01%) |
Czas w ruchu: | 120:24 |
Średnia prędkość: | 15.68 km/h |
Maksymalna prędkość: | 60.70 km/h |
Suma podjazdów: | 12363 m |
Maks. tętno maksymalne: | 182 (95 %) |
Maks. tętno średnie: | 145 (75 %) |
Suma kalorii: | 32137 kcal |
Liczba aktywności: | 64 |
Średnio na aktywność: | 29.50 km i 1h 52m |
Więcej statystyk |
Katowice okolice
Co zrobić jeśli narzeczona chce żebyś zawiózł Ją do Katowic, bo chiałaby mierzyć suknie ślubne? Sama nie pojedzie, bo tam są tramwaje, dodatkowo daje Ci tzw. 4-godzinne okienko?
Oczywiście iść na rower!
Trasa:
Już dawno temu chciałem pokrążyć po Katowicach, szczególnie tej zielonej części. Tą smutną, zabudowę w centrum miasta znam z czasów studiów, dlatego jak się nadarzyła okazja pomóc Asi i przy okazji coś pozwiedzać rowerem, to nie miałem żadnych "ale" :)
Trasę opracowałem sobie na 50 kilometrów, ale musiałem ją zmodyfikować, bo jeszcze zahaczyliśmy o salon sukni w Mikołowie i moje okienko do jazdy rowerem zmniejszyło się do 3 godzin.
Plan zakładał odwiedzić Giszowiec, Nikiszowiec, oraz pojeździć po lesie murckowskim. Jeśli chodzi o dzielnicę Giszowiec, to kolega Damian radził, żeby dzielnicę przejechać bez zatrzymywania się. Na całe szczęście po dzielni nie chodzili zakapturzeni młodzieńcy, zapewne byli na Światowych Dniach Młodzieży :)
Osiedle Nikiszowiec urzeka swoim wyglądem,
Temperatura:23.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2142 (kcal)
Oczywiście iść na rower!
Trasa:
Już dawno temu chciałem pokrążyć po Katowicach, szczególnie tej zielonej części. Tą smutną, zabudowę w centrum miasta znam z czasów studiów, dlatego jak się nadarzyła okazja pomóc Asi i przy okazji coś pozwiedzać rowerem, to nie miałem żadnych "ale" :)
Trasę opracowałem sobie na 50 kilometrów, ale musiałem ją zmodyfikować, bo jeszcze zahaczyliśmy o salon sukni w Mikołowie i moje okienko do jazdy rowerem zmniejszyło się do 3 godzin.
Plan zakładał odwiedzić Giszowiec, Nikiszowiec, oraz pojeździć po lesie murckowskim. Jeśli chodzi o dzielnicę Giszowiec, to kolega Damian radził, żeby dzielnicę przejechać bez zatrzymywania się. Na całe szczęście po dzielni nie chodzili zakapturzeni młodzieńcy, zapewne byli na Światowych Dniach Młodzieży :)
Osiedle Nikiszowiec urzeka swoim wyglądem,
Rower:Cube LTD Pro 2011
Dane wycieczki:
39.21 km (15.00 km teren), czas: 02:15 h, avg:17.43 km/h,
prędkość maks: 46.52 km/hTemperatura:23.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 2142 (kcal)
Do sklepu rowerowego...
po nowy zacisk sztycy.
Temperatura:26.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 460 (kcal)
Rower:Cube LTD Pro 2011
Dane wycieczki:
10.92 km (0.00 km teren), czas: 00:34 h, avg:19.27 km/h,
prędkość maks: 39.37 km/hTemperatura:26.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 460 (kcal)
Gradobicie w Opolu
Na ten dzień mieliśmy zaplanowaną wycieczkę rowerową choć pierwotna miejscówka trochę zmieniła kierunki na mapie. Docelowo miała być zapora w Goczałkowicach, a wyszło wrzucenie rowerów na dach i wyruszenie w stronę Opola.
Pogoda tego dnia była bardzo kapryśna i bardzo nerwowa. Już w przed Gliwicami trafiliśmy na pierwsze oberwanie chmury, a jazda autostradą przypominała bardziej pływanie amfibią. Na całe szczęście kierunek, w którym się udawaliśmy wyglądał bezchmurnie i tak właśnie było do czasu...
Trasa:
Rowery zrzucamy na parkingu, gdzieś z dala od centrum Opola. Stamtąd kierujemy się w stronę rynku, zahaczając po drodze o Wieżę Piastowską i Narodowe Centrum Polskiej Piosenki. Na rynku i w okolicach trafiamy na grupki kręcących się wojskowych. Były to "niedobitki" po Majówce Kawaleryjskiej ;) Na rynku jeszcze można było trafić na końskie kupy. Z zasłyszanych rozmów mieszkańców można się było dowiedzieć, że "prezydent powinien to posprzątać". W każdym mieście kocha się i szanuje swojego prezydenta ;)

Wieża Piastowska © ralph03
Informacja turystyczna była zamknięta, a liczyłem że uda mi się zdobyć jakąś mapkę czy choćby broszurkę ze szlakami rowerowymi. Niestety trzeba było improwizować i często podążać za innymi rowerzystami.

Gondola Opolanka - dziś zaczęła nowy sezon © ralph03
Korzystając ze świetnej (pomimo kostki brukowej) ścieżki rowerowej wzdłuż Odry dojeżdżamy w okolice plaży. Tam na otwartej przestrzeni widzimy zbliżający się armagedon idący z kierunku Gliwic.

Widok na kąpielisko Bolko © ralph03
Bez zbędnej zwłoki uciekamy w kierunku centrum Opola korzystając już z jezdni. Jeszcze raz zjeżdżamy w kierunku Odry, aby ją przeciąć i trafić na Wyspę Bolko, którą zamierzaliśmy przemierzyć wzdłuż i wszerz. Niestety burza była coraz bliżej nas i po niewielkim kółku trzeba było czym prędzej zwiewać, bo w powietrzu wisiało nie byle co.

Most Groszowy zwany Mostem Zakochanych © ralph03
W planach były naleśniki, dlatego został obrany kierunek naleśnikarnia Grabówka w pobliżu Mostu Zakochanych. Czas przejazdu wyliczony co do sekundy. Gdy przypinałem nasze rowery, to nad głowami oberwała się chmura. Był deszcz, błyskawice, grzmoty, a i gradu nie mogło zabraknąć z tego dobrobytu chmur.

Oberwanie chmury nad Opolem - Grabówka © ralph03
Po przeczekaniu najgorszego opadu i zjedzeniu przeogromnych naleśników stwierdziliśmy, że czas wracać. W taką pogodę nic więcej nie zwiedzimy. Jeszcze raz zahaczyliśmy o Wyspę Bolko, którą tylko częściowo przecięliśmy i dalej już kierunek samochód.
Będąc już przy samochodzie utwierdziłem się w przekonaniu, że po dobrej części parkingu zaparkowałem. Samochody stojącej po przeciwnej stronie, były utopione po same felgi w ogromnych rozlewiskach. Widzieliśmy jak jeden właściciel ściągał buty i skarpetki oraz podwijał spodnie, żeby dotrzeć do swojego samochodu. Ludzkie tragedie rozgrywały się na naszych oczach ;)

Ciężki sprzęt od odśnieżania torowiska © ralph03
Plan dnia częściowo wykonany. Po roku przerwy znów z Asią zwiedzamy okolice na rowerach :)
Rower:Cube LTD Pro 2011
Dane wycieczki:
19.31 km (0.00 km teren), czas: 01:27 h, avg:13.32 km/h,
prędkość maks: 40.84 km/hTemperatura:17.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Pętla z Rafałem
Wtorek, 26 kwietnia 2016 | dodano: 05.05.2016Kategoria 0-50
Pętla do Strumienia z widokiem na Beskidy.
Trasa:
Tego dnia tak wiało, że i góry dość fajnie zostały odsłonięte. Rafał nawet Babią Górę dostrzegł. Ja tam się nie znam i szczytów gór nie rozpoznaję ;)

Widok na Beskidy - Golasowice © ralph03
W Gliwicach były krokusy, to dla odmiany w Strumieniu tulipany :)

Tulipany w Strumieniu © ralph03
Rower:Cube LTD Pro 2011
Dane wycieczki:
41.09 km (12.00 km teren), czas: 02:15 h, avg:18.26 km/h,
prędkość maks: 36.76 km/hTemperatura:16.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1661 (kcal)
DPG III etap oraz śladami jastrzębskiego PKP
Trzeci w tym sezonie wypad rowerowy. Suma pokonanych kilometrów przekroczyła pierwszą setkę, jest powód do dumy ;) Od stycznia basenuję, ale coś te treningi na basenie nie przekładają się na siłę w nogach, czyli trzeba kręcić i nabierać formy w siodełku.
GPS już działa poprawnie. Plan oszczędzania energii w telefonie odcinał programom działającym w tle dostęp do lokalizacji. Niby taka pierdółka, a potrafi stworzyć zagadkę na kilka tygodni ;) Za porady w stylu "zmień telefon" dziękuję, zostaję z Xiaomi - działa jak trzeba, zostaje ze mną na kolejne kilka lat :)
Trasa:
Dzisiejsza wycieczka to przejazd obok wysypiska śmieci w kierunku Pawłowic. Stamtąd w kierunku budowy Drogi Głównej Południowej. W nocy dość mocno popadało i w wielu miejscach przedzierałem się przez błoto. Cóż będzie w końcu okazja żeby umyć cały rower, a nie tylko skupiać się na napędzie :)
Na budowie DGP praca wre. Całość od DK81 aż po ulicę Pszczyńską jest przejezdna, choć spodziewałem się, że już na całości (nie licząc dawnego bagna przy Pszczyńskiej) będzie położona pierwsza warstwa asfaltu. I tak jadąc wzdłuż torów mamy część drogi z asfaltem, później brak asfaltu i znów asfalt. Po deszczu dodatkowo sporo kałuż i błota. Widać wyraźnie, że roboty skupiają się przy pawłowickim wiadukcie na ul. Zjednoczenia. Tam trafiłem na największą ilość robotników i ciężkiego sprzętu. W tym miejscu droga jest dwujezdniowa, dalej już leci jako jedna jezdnia.

Budowa Drogi Głównej Południowej Pawłowice © ralph03
Gdy już zwiedziłem budowę, to udałem się zwiedzać dawny szlak kolejowy. Na dawne nasypy kolejowe (już bez szyn, bez podkładów) wjechałem w Bziu w rejonie stacji Moya i przejechałem przez praktycznie całą długość aż do wysokości Parku Zdrojowego.
Ostatnim razem jak byłem na tej trasie, to jeszcze były tory, podkłady a całość wyglądała jak z Księgi Dżungli. Wszystko pozarastane i trudne do pokonania, bez maczety nie podchodź. Obecnie teren ładnie wykarczowany, długie alejki zachęcają do zwiedzania. Niestety kruszywo, które było pod podkładami kolejowymi nie nadaje się do wygodnej jazdy rowerem, miejscami nawet pieszo bez odpowiedniego obuwia może być kontuzjogennie.

Wiadukt nad ulicą Korfantego © ralph03
Dawno tak sobie tyłka nie przetrzepałem na tych przeszło 8 kilometrach. Już przyjemniej jedzie się Plessówką w miejscu gdzie są kamienie. Ale nie będę ukrywał, jestem bardzo zadowolony, że znów wpieprzyłem się w jakiś dziwny teren ;) Widać tutaj że coś się dzieje i coś zmierza w kierunku powstania trasy rowerowej, rolkowej i pieszej. Już nawet oczami wyobraźni widziałem ten czerwony, równy jak stół asfalt , choć po tej bolesnej dla tyłka jeździe, nawet kostka by mi nie przeszk.... twu, twu, twu... żadnej kostki mi tam nie kłaść - kostka brukowa to ZUO.

Alejka po byłym szlaku kolejowym - Bzie © ralph03
Odcinek od Bzia aż do ulicy Północej miejscami bardzo przyjemny. Od czasu do czasu jakieś powalone drzewo się znajdzie na trasie czy inna przeszkoda, ale to już praktycznie w centrum miasta. Odcinek od ulicy Północej (a dokładniej Grodzkiej) aż do dawnego dworca w Zdroju bardzo nierówny. Tutaj wyrwano podkłady i już. Żadnego wyrównywania terenu jak na wcześniej pokonanym przeze mnie fragmencie szlaku. Dalej za ulicą Zdrojową znów całkiem znośnie się jedzie.

Wiadukt przy targowisku miejskim © ralph03
Targowisko miejskie... 2 budki i plac do nauki jazdy.

Wiadukt na wysokości ulicy Kondziołowiec © ralph03
Prócz utrudnień w postaci podłoża z kruszywa jest jeszcze jedna spora przeszkoda - wiadukty lub to coś co po nich pozostało. O ile do Jastrzębia Górnego czyli do ulicy Północnej nie ma wybrakowanych wiaduktów na trasie, to dalej w kierunku Zdroju mamy tego kilka sztuk. Czeka nas kilka ekstremalnych przepraw po podkładach kolejowych czy wygnitych deskach i to wszystko kilka metrów nad ziemią. Pod nogami będziemy widzieć przejeżdżające samochody i pewnie zdziwionych kierowców ;)
Jak ktoś ma lęk wysokości czy też problemy z równowagą albo po prostu nie chce niepotrzebnie ryzykować czy udowadniać sobie nie wiadomo czego, to radzę te fragmenty ominąć czyli odcinek od ulicy Północnej aż do ulicy Zdrojowej. Podkłady kolejowe potrafią być śliskie, jeden zły krok, jakieś zachwianie i lecimy z rowerem lub bez...

Wiadukt nad ulicą Zdrojową © ralph03
Rower:Cube LTD Pro 2011
Dane wycieczki:
34.37 km (15.00 km teren), czas: 02:33 h, avg:13.48 km/h,
prędkość maks: 36.95 km/hTemperatura:12.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1873 (kcal)
Do Strumienia
Wtorek, 29 marca 2016 | dodano: 19.04.2016Kategoria 0-50
Wciąż nie doszedłem do tego, co boli GPS w moim telefonie i dlaczego zamiast rysować ślad tak jak jechałem, rysuje długie proste kreski. Dzisiejsza mapka dzięki uprzejmości Rafała, znaczy znów kradziona ;)
Trasa:
Planowo wypad do Strumienia i przy okazji pokazanie mniej więcej (to mniej czy więcej w końcu?;) ) gdzie i w jakich miejscach można potrenować podjazdy.
Pierwsze 10 kilometrów z górki i pod górkę, z górki i pod górkę. Po tej rozgrzewce miałem już dość, a to były dopiero pierwsze kilometry :P
Dzień bardzo słoneczny, Beskidy na horyzoncie wzywały - ale to jeszcze za wcześnie na takie wyprawy. Dojechać dojechałbym, ale trzeba przecież jeszcze wrócić ;)

Pawłowice, widok na Beskidy © ralph03
Tego dnia testowałem nowy ciuchowy zakup. Kilka dni wcześniej kupiłem rowerową kurtkę softshellową z Lidla w kolorach żółto-czarnych. Jak się okazało Rafał też był w swojej, tyle że model z lat wcześniejszych.
Grupa Wypadowa poleca bluzy z Lidla :) ... nie, Lidl Nas nie sponsoruje :P

Rafał w bluzie z Lidla (starszy model... bluzy oczywiście) © ralph03
W Strumieniu zauważamy nowe tablice i tabliczki ze szlakami rowerowymi. Widać, że włodarze dbają o rowerzystów. Pytanie tylko kiedy zostaną ode zdewastowane... Pesymistycznie, ale niestety tak wygląda rzeczywistość.

Nowe mapki i znaki na szlakach © ralph03
Rower:Cube LTD Pro 2011
Dane wycieczki:
49.15 km (2.00 km teren), czas: 02:40 h, avg:18.43 km/h,
prędkość maks: 43.00 km/hTemperatura:16.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 1675 (kcal)
Otwieramy Drogową Trasę Średnicową w Gliwicach
Niedziela, 20 marca 2016 | dodano: 19.04.2016Kategoria 0-50
Nowy sezon i problemy z GPSem. Trasa gwizdnięta Marcinkowi vel Wielkiej Łapie ;), który towarzyszył mi przy uroczystym otwieraniu DTŚki.
Trasa:
To było wielkie święto rowerowe. W sumie nie tylko rowerowe, bo wweekend przez DTŚkę przetoczyli się nie tylko rowerzyści. Byli rolkowicze, narciarze z kijkami (tylko ktoś im ukradł narty) a także biegacze i spacerowicze.
Według różnych źródeł nas rowerzystów było od 1500 sztuk, aż do 3000. Jakkolwiek by nie było, to nawet ten niższy wynik, to już tłum ludzi :) Pewnie byłoby więcej, ale 5*C na termometrach mógł część osób zniechęcić. Nas temperatura nie zniechęciła, po prostu cieplej się ubraliśmy, w końcu nie co dzień ma się okazję przejechać najszerszą drogą rowerową w Polsce :P

Otwieramy DTŚkę w Gliwicach © ralph03
Pętla którą mogliśmy przejechać liczyła jakieś 11 kilometrów. Ja oczywiście zabrałem ze sobą swój sprzęt do nagrywania, bo takie wydarzenie trzeba koniecznie uwiecznić. Ale nie tylko ja wyszedłem z takiego założenia. Sporo osób jeździło z kamerkami na kasku, kierownicy czy na kiju. Kamerki sportowe czy mniej sportowe telefony i tablety kręciły filmy czy robiły foty. Nawet quadkopter/multikopter (dla niezorientowanych dron) przelatywał nad naszymi głowami. Przy takiej ilości osób można było zobaczyć również dużą ilość różnorodnego sprzętu rowerowego. Od drogich kolarzówek, ostre koła, rowery górskie, crossowe, trekkingowe, downhillowe, poprzez tandemy (nawet własnoręcznie robione), aż po kultowe Wigry 3 ;)
Dużo ciekawych i czasem dziwnych ludzi np. pan ciągnący przyczepkę z akumulatorem i głośnikiem, z którego wylewało się reggae. Jak już pisałem wyżej, to było wielkie święto rowerowe.
Celebrując to wydarzenie trafiliśmy na Tomka, który też zapowiadał swój udział tej imprezie. Mimo takiego tłumu i tak został przeze mnie wypatrzony :)

Bidon Gliwice © ralph03
Za uczestnictwo w imprezie dostaliśmy od organizatorów bidony, mała rzecz a cieszy :)
Tomek musiał zmywać się, my z Marcinem jeszcze chcieliśmy zahaczyć o gliwicką Palmiarnię oraz Radiostację czyli najwyższą w pełni drewnianą (w konstrukcji nie ma ani jednego stalowego gwoździa) konstrukcję w Polsce - 111,1 m.

Krokusy w parku przy gliwickiej Palmiarni © ralph03
Pod Palmiarnia trafiliśmy na dywany krokusów, taka namiastka Polany Chochołowskiej ;) a pod Radiostacją spotkaliśmy Niemców, ale prowokacji nie chcieli urządzać jak w '39 ;)

Radiostacja Gliwice © ralph03
Filmidło z wydarzenia:
Rower:Cube LTD Pro 2011
Dane wycieczki:
17.30 km (0.00 km teren), czas: 01:07 h, avg:15.49 km/h,
prędkość maks: 33.00 km/hTemperatura:5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: 830 (kcal)
Kolejny rzut okiem na budowę inhalatorium
Trasa:

Inhalatorium again ;) © ralph03
Rower:Cube LTD Pro 2011
Dane wycieczki:
22.92 km (1.00 km teren), czas: 01:14 h, avg:18.58 km/h,
prędkość maks: 44.24 km/hTemperatura: HR max:178 ( 93%) HR avg:138 ( 72%) Kalorie: 970 (kcal)
Strumień i rzut okiem na budowę DGP
Sobota, 4 lipca 2015 | dodano: 06.05.2016Kategoria 0-50

Fontanna w Strumieniu © ralph03

Budowa Drogi Głównej Południowej - etap Jastrzębie-Pawłowice © ralph03
Rower:Cube LTD Pro 2011
Dane wycieczki:
33.82 km (10.00 km teren), czas: 02:00 h, avg:16.91 km/h,
prędkość maks: 42.03 km/hTemperatura: HR max:175 ( 91%) HR avg:126 ( 65%) Kalorie: 1485 (kcal)
Podgląd prac nad inhalatorium
Środa, 24 czerwca 2015 | dodano: 06.05.2016Kategoria 0-50

Widok na przyszłe inhalatorium © ralph03
Rower:Cube LTD Pro 2011
Dane wycieczki:
24.61 km (1.00 km teren), czas: 01:32 h, avg:16.05 km/h,
prędkość maks: 43.36 km/hTemperatura: HR max:173 ( 90%) HR avg:132 ( 69%) Kalorie: 1175 (kcal)