- Kategorie:
- 0-50.64
- 100 i więcej.23
- 50-100.59
- Beskid Mały.2
- Beskid Śląski.19
- Beskid Żywiecki.0
- Miejska dżungla.11
- Off Road.61
- samotnie.37
- z Asią.14
Kompleks hotelowy Kozubnik plus Góra Żar
Poniedziałek, 17 czerwca 2013 | dodano: 17.06.2013Kategoria Beskid Mały, z Asią, 0-50, Off Road
Przedłużony weekend i wypad z Asią do Międzybrodzia Żywieckiego i okolic.
W planach Opuszczony Kompleks Hotelowy Kozubnik czyli kurort widmo.
Poza planem Góra Żar :)
Trasa:
Porąbka Zapora:

Z rowerami na dachu docieramy do Żarnówki Małej, parkujemy przy zaporze, zrzucamy z dachu rowery i kierujemy się do tajemniczego kompleksu :)
Do kompleksu mamy jakieś 3,5 km drogi. Gdy po drodze pytamy jakiegoś starszego pana o drogę, dowiadujemy się czego mamy się spodziewać "Czeczenia a la Afganistan" - właśnie takiego krajobrazu poszukujemy :P
Docieramy do celu i widzimy to, o czym wyczytaliśmy w Internecie... zaczął się remont i wyburzanie opuszczonych budynków. Dwa budynki już są w trakcie remontu - malowane i ocieplane.
Na całe szczęście najważniejszy i najwyższy obiekt nadal jest nieruszony przez budowniczych i wciąż straszy swym wyglądem.

Zostawiliśmy rowery w ciemnej piwnicy, w dawnych ubikacjach (bo skoro ich nie widać, to znaczy że nie ukradną) i ruszyliśmy po schodach na sam szczyt. Winda niestety nie działała. Dwa szyby były, ale ktoś całe wyposażenie wraz z windami zdemontował ;)

Na ścianach zewnętrznych i wewnętrznych pełno graffiti. Obiekt bardzo lubiany przez artystów z puchami ;)


W miarę możliwości zwiedziliśmy też inne budynki.

Widok niesamowity. Zniszczone budynki plus przyroda. Obraz postapokaliptyczny.
Zwiedzając do miejsce ciągle krążą w głowie myśli, jak coś takiego mogło zostać zniszczone, rozkradzione i zostawione na pastwę matki natury.
Z Kozubnika nasza wycieczka kieruje się na Górę Żar. Wracamy z powrotem nad zaporę i główną drogą jedziemy na most,

a poźniej wspinamy się asfaltem w kierunku kolejki linowej. Upalny dzień daje się we znaki Asi, ale zuch dziewczyna daje radę ;)

Kupujemy dwa bilety wjazdowe na górę plus bilety dla rowerów i na pełnym luzie zdobywamy Górę Żar :P

Gdzieś tam w oddali zapora:


Żeby nie było, że jesteśmy leniwi, na dół nie wracamy kolejką i nie wracamy asfaltem. W dół zjeżdzamy kamienistym szlakiem w kierunku zapory, tak aby znów nie jechać główną drogą.
Asia dzielnie walczyła ze stromiznami, z kamieniami na szlaku i hamulcami schodząc z roweru ;) Szlak był bardzo przyzwoity, więc i tak większość drogi w dół pokonała na rowerze.
Tradycyjnie gdzieś przeoczyłem odbicie szlaku. Mało interesowało mnie co jest na drzewach, ważne było to co na stromej drodze :)
Takim sposobem wyjechaliśmy na drogę asfaltową w okolicach kompleksu hotelowego.
Wycieczka bardzo udana. Polecam wszystkim i polecam się spieszyć, bo jak wszystko wyremontują, to miejsce całkowicie zatraci swój klimat.

Będzie jeszcze relacja filmowa jakoś w tym tygodniu. Ale w pierwszej kolejności chcę ogarnąć film z rajdu rowerowego na Równicę.
Więcej zdjęć marnej jakości:
Picasa
Temperatura:29.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
W planach Opuszczony Kompleks Hotelowy Kozubnik czyli kurort widmo.
Poza planem Góra Żar :)
Trasa:
Porąbka Zapora:

Z rowerami na dachu docieramy do Żarnówki Małej, parkujemy przy zaporze, zrzucamy z dachu rowery i kierujemy się do tajemniczego kompleksu :)
Do kompleksu mamy jakieś 3,5 km drogi. Gdy po drodze pytamy jakiegoś starszego pana o drogę, dowiadujemy się czego mamy się spodziewać "Czeczenia a la Afganistan" - właśnie takiego krajobrazu poszukujemy :P
Docieramy do celu i widzimy to, o czym wyczytaliśmy w Internecie... zaczął się remont i wyburzanie opuszczonych budynków. Dwa budynki już są w trakcie remontu - malowane i ocieplane.
Na całe szczęście najważniejszy i najwyższy obiekt nadal jest nieruszony przez budowniczych i wciąż straszy swym wyglądem.

Zostawiliśmy rowery w ciemnej piwnicy, w dawnych ubikacjach (bo skoro ich nie widać, to znaczy że nie ukradną) i ruszyliśmy po schodach na sam szczyt. Winda niestety nie działała. Dwa szyby były, ale ktoś całe wyposażenie wraz z windami zdemontował ;)

Na ścianach zewnętrznych i wewnętrznych pełno graffiti. Obiekt bardzo lubiany przez artystów z puchami ;)


W miarę możliwości zwiedziliśmy też inne budynki.

Widok niesamowity. Zniszczone budynki plus przyroda. Obraz postapokaliptyczny.
Zwiedzając do miejsce ciągle krążą w głowie myśli, jak coś takiego mogło zostać zniszczone, rozkradzione i zostawione na pastwę matki natury.
Z Kozubnika nasza wycieczka kieruje się na Górę Żar. Wracamy z powrotem nad zaporę i główną drogą jedziemy na most,

a poźniej wspinamy się asfaltem w kierunku kolejki linowej. Upalny dzień daje się we znaki Asi, ale zuch dziewczyna daje radę ;)

Kupujemy dwa bilety wjazdowe na górę plus bilety dla rowerów i na pełnym luzie zdobywamy Górę Żar :P

Gdzieś tam w oddali zapora:


Żeby nie było, że jesteśmy leniwi, na dół nie wracamy kolejką i nie wracamy asfaltem. W dół zjeżdzamy kamienistym szlakiem w kierunku zapory, tak aby znów nie jechać główną drogą.
Asia dzielnie walczyła ze stromiznami, z kamieniami na szlaku i hamulcami schodząc z roweru ;) Szlak był bardzo przyzwoity, więc i tak większość drogi w dół pokonała na rowerze.
Tradycyjnie gdzieś przeoczyłem odbicie szlaku. Mało interesowało mnie co jest na drzewach, ważne było to co na stromej drodze :)
Takim sposobem wyjechaliśmy na drogę asfaltową w okolicach kompleksu hotelowego.
Wycieczka bardzo udana. Polecam wszystkim i polecam się spieszyć, bo jak wszystko wyremontują, to miejsce całkowicie zatraci swój klimat.

Będzie jeszcze relacja filmowa jakoś w tym tygodniu. Ale w pierwszej kolejności chcę ogarnąć film z rajdu rowerowego na Równicę.
Więcej zdjęć marnej jakości:
Picasa
Rower:Cube LTD Pro 2011
Dane wycieczki:
24.16 km (2.00 km teren), czas: 02:05 h, avg:11.60 km/h,
prędkość maks: 60.70 km/hTemperatura:29.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
od tamtego roku planuje odwiedzić to miejsce i szkoda że nie miałem okazji zwiedzić go jak był jeszcze nie remontowany do 3 tygodni tam będę :) albo nawet szybciej ;p no i powiem ci że masz wielki dar przekonywania namówić kobietę na taka wycieczkę ;p
marcinsjz - 07:19 wtorek, 18 czerwca 2013 | linkuj
Komentuj