- Kategorie:
- 0-50.64
- 100 i więcej.23
- 50-100.59
- Beskid Mały.2
- Beskid Śląski.19
- Beskid Żywiecki.0
- Miejska dżungla.11
- Off Road.61
- samotnie.37
- z Asią.14
Pobijanie tysiąca - Karvina
Niedziela, 22 lipca 2012 | dodano: 22.07.2012Kategoria 0-50
Nadszedł ten dzień. Pierwsze 1000 km w tym roku.
Taka dość spontaniczna wycieczka. Padła propozycja, że pogoda coraz to bardziej przyzwoita i można gdzieś się wybrać. Beny rzucił, że będzie to Karvina. Czemu nie :)
Dzwonię do Diany - niestety nie pasuje Jej, bo będzie w pracy calutki dzień...
Dzwonię do Damiana - abonent czasowo niedostępny. Podobno bawił się na kawalerskim. Musiała być syta impreza skoro telefon odpalił dopiero na drugi dzień :P
Dzień pochmurny, miejscami pojawiało się słońce. Przeszkadzał tylko ulubieniec rowerzystów - wiatr, który wiał jak zwykle w przeciwnym kierunku do jazdy ;)
Trasa:
Jastrzębie - Marklowice G. - Petrovice (CZ) - Karvina (CZ) - Petrovice (CZ) - Marklowice g. - Zebrzydowice - Jastrzębie
W sumie prawie 58 km.
Zwiedziliśmy centrum Jastrzębia, później kierunek Ruptawa, Cisówka, Marklowice Górne i witamy w Czechach.
Wieża ciśnień na obrzeżach Karviny:

Dawniej wjeżdżając do Karviny witały nas obskurne domki Romów. Brud, smród i ubóstwo. Dziś te budynki są zrównane z ziemią i można spokojnie przejechać obok nie bojąc się, że komuś się spodoba nasz rower...
Rynek w Karvinie:

Na rynku spokojnie i cicho. Więcej przyjezdnych Polaków na rowerach niż samych miejscowych.
Na rynku wystawa poświęcona dawnemu uzdrowisku Jastrzębie-Zdrój oraz wciąż działającemu uzdrowisku Darkov (Darków Zdrój).
Jastrzębie na przedwojennych mapach:

bożo wporzo!! Tam się chyba wyrywało lachony :P

Z rynku udaliśmy się do parku.
Tam też pustki. Rowerzysci, psy, ich właściciele oraz zwierzątka w mini zoo:

Pauza:

i powrót do domu:

W drodze powrotnej zaliczyliśmy las w Zebrzydowicach oraz las Kyndra w Jastrzębiu.
Wieża ciśnień w Zebrzydowicach:

W planach wypad w góry i wypad na czeskie bunkry.
Temperatura:21.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Taka dość spontaniczna wycieczka. Padła propozycja, że pogoda coraz to bardziej przyzwoita i można gdzieś się wybrać. Beny rzucił, że będzie to Karvina. Czemu nie :)
Dzwonię do Diany - niestety nie pasuje Jej, bo będzie w pracy calutki dzień...
Dzwonię do Damiana - abonent czasowo niedostępny. Podobno bawił się na kawalerskim. Musiała być syta impreza skoro telefon odpalił dopiero na drugi dzień :P
Dzień pochmurny, miejscami pojawiało się słońce. Przeszkadzał tylko ulubieniec rowerzystów - wiatr, który wiał jak zwykle w przeciwnym kierunku do jazdy ;)
Trasa:
Jastrzębie - Marklowice G. - Petrovice (CZ) - Karvina (CZ) - Petrovice (CZ) - Marklowice g. - Zebrzydowice - Jastrzębie
W sumie prawie 58 km.
Zwiedziliśmy centrum Jastrzębia, później kierunek Ruptawa, Cisówka, Marklowice Górne i witamy w Czechach.
Wieża ciśnień na obrzeżach Karviny:

Dawniej wjeżdżając do Karviny witały nas obskurne domki Romów. Brud, smród i ubóstwo. Dziś te budynki są zrównane z ziemią i można spokojnie przejechać obok nie bojąc się, że komuś się spodoba nasz rower...
Rynek w Karvinie:

Na rynku spokojnie i cicho. Więcej przyjezdnych Polaków na rowerach niż samych miejscowych.
Na rynku wystawa poświęcona dawnemu uzdrowisku Jastrzębie-Zdrój oraz wciąż działającemu uzdrowisku Darkov (Darków Zdrój).
Jastrzębie na przedwojennych mapach:

bożo wporzo!! Tam się chyba wyrywało lachony :P

Z rynku udaliśmy się do parku.
Tam też pustki. Rowerzysci, psy, ich właściciele oraz zwierzątka w mini zoo:

Pauza:

i powrót do domu:

W drodze powrotnej zaliczyliśmy las w Zebrzydowicach oraz las Kyndra w Jastrzębiu.
Wieża ciśnień w Zebrzydowicach:

W planach wypad w góry i wypad na czeskie bunkry.
Rower:Cube LTD Pro 2011
Dane wycieczki:
57.72 km (5.00 km teren), czas: 03:21 h, avg:17.23 km/h,
prędkość maks: 44.00 km/hTemperatura:21.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj