- Kategorie:
- 0-50.64
- 100 i więcej.23
- 50-100.59
- Beskid Mały.2
- Beskid Śląski.19
- Beskid Żywiecki.0
- Miejska dżungla.11
- Off Road.61
- samotnie.37
- z Asią.14
Zamek Ogrodzieniec i Pustynia Błędowska
Pierwszy wypad z przewodnikiem Górny Śląsk, Jura i Podbeskidzie. Na początek wybieramy czwartą trasę z książki o długości 56 kilometrów.
Trasa:
Dąbrowa Górnicza - Niegowice - Mitręga - Ogrodzieniec - Podzamcze - Żelazko - Śrubarnia - Rodaki - Chechło - Błędów - Dąbrowa Górnicza
Wycieczkę rowerową rozpoczynamy spod Gościńca Jurajskiego przy drodze DW790. Tą drogą kierujemy się w stronę zamku. Pogoda dopisuje, choć tylko ja się cieszę z tego upalnego dnia :)
W Niegowonicach Asię pokonują serpentyny, na szczęście to jeden taki poważny podjazd na naszej trasie.

"Górskie" serpentyny w Niegowonicach © ralph03
Gdy Asia odpoczywa w pobliżu parkingu na przełęczy, ja idę na skałki rzucić okiem na okolicę. A ze skałek prócz panoramy jurajskich wzgórz widać kominy huty "Katowice".

Widok ze skałek - Przełęcz nad Niegowonicami © ralph03
Dalsza część drogi, to kilkukilometrowy zjazd.
Po 17 kilometrach dojeżdżamy do Ogrodzieńca. Szczerze mówiąc tu nic nie ma ciekawego, a zamek znajduje się w wiosce obok w Podzamczu.
Zatrzymujemy się pod Biedronką, uzupełniamy zapasy płynów i jedziemy dalej. Delikatny podjazd pod górkę i naszych oczom ukazuje się zamek.

Zamek Ogrodzieniec © ralph03
Przed zamkiem pełno straganów, wokół zamku przeróżne atrakcje od parku miniatur po plac zabaw. Ot komercja pełną gębą.
Robiąc kółko wokół zamku decydujemy się na dłuższy postój z widokiem na ludzi wspinających się po skałkach. To była bardzo dobra decyzja, bo chwilę później nad Podzamczem przeszły chmury deszczowe, a my zajmowaliśmy akurat strategiczne miejsca pod dachem :)

Pokazy rycerskie - widok z murów obronnych © ralph03
Wspinamy się na mury obronne i podglądamy co tam ciekawego się dzieje po drugiej stronie.
Po drobnych opadach kontynuujemy rundkę wokół zamku, wzdłuż murów obronnych. Na zamek się nie pchamy, bo i tak nie mamy gdzie rowerów zostawić.

Podzamcze - Zamek Ogrodzieniec © ralph03
Spod zamku zgodnie ze wskazówkami przewodnika jedziemy w kierunku Ryczowa, gdzie na środku skrzyżowania znajduje się studnia. Za Ryczowem trafiamy na bardzo ciekawy dom z bali z widokiem na wzgórze Wielki Grochowiec.

Dom z bali © ralph03
A za ciekawym domem z bali, ciekawa z nazwy miejscowość :)

Żelazko © ralph03
Trzymamy się niebieskiego szlaku, który w miejscowości Śrubarnia odbija w las. Z lasu wyjeżdzamy na drodze DW791 i po raz drugi tego dnia mkniemy kilka kilometrów w dół. Z DW791 odbijamy dopiero na drugim zjazdem na Chechło i do pustynie dojeżdżamy podążając za tabliczkami

Kierunek pustynia © ralph03
Pustynia głównie zielona, ale i tak piasku jest tu wystarczająco dużo, żeby zakopać się rowerem czy motocyklem :)

Cube skąpany w piasku © ralph03

Widok ze wzgórza Dąbrówka © ralph03
Na miejscu grupka rowerzystów i otwarte przestrzenie.

Pustynia Błędowska © ralph03
Próby jazdy rowerem skończyły się ugrzęźnięciem. Było po deszczu, więc trochę ujechałem nim koła roweru zakopały się w suchym piasku. Łańcuch po takiej zabawie do czyszczenia. Zaatakowały go ziarnka piasku...
Na samej pustyni wielbłądów nie zobaczyliśmy, ale na jednego trafiliśmy w centrum Chechła ;)

Wielbłąd w Chechle © ralph03
Po kilkunastu kilometrach docieramy do samochodu. Końcówka trasy to ucieczka przed zbliżającą się burzą. Czas wyliczony idealnie, jak już rowery wylądowały na dachu samochodu, to z nieba spadły pierwsze krople deszczu, a później rozpoczęła się ulewa.
Wkrótce kolejne wycieczki z przewodnikiem rowerowym w plecaku :)

Resztki poniemieckiego bunkra obserwacyjnego © ralph03
Temperatura:31.0 HR max:173 ( 90%) HR avg:126 ( 65%) Kalorie: 2644 (kcal)
Trasa:
Dąbrowa Górnicza - Niegowice - Mitręga - Ogrodzieniec - Podzamcze - Żelazko - Śrubarnia - Rodaki - Chechło - Błędów - Dąbrowa Górnicza
Wycieczkę rowerową rozpoczynamy spod Gościńca Jurajskiego przy drodze DW790. Tą drogą kierujemy się w stronę zamku. Pogoda dopisuje, choć tylko ja się cieszę z tego upalnego dnia :)
W Niegowonicach Asię pokonują serpentyny, na szczęście to jeden taki poważny podjazd na naszej trasie.

"Górskie" serpentyny w Niegowonicach © ralph03
Gdy Asia odpoczywa w pobliżu parkingu na przełęczy, ja idę na skałki rzucić okiem na okolicę. A ze skałek prócz panoramy jurajskich wzgórz widać kominy huty "Katowice".

Widok ze skałek - Przełęcz nad Niegowonicami © ralph03
Dalsza część drogi, to kilkukilometrowy zjazd.
Po 17 kilometrach dojeżdżamy do Ogrodzieńca. Szczerze mówiąc tu nic nie ma ciekawego, a zamek znajduje się w wiosce obok w Podzamczu.
Zatrzymujemy się pod Biedronką, uzupełniamy zapasy płynów i jedziemy dalej. Delikatny podjazd pod górkę i naszych oczom ukazuje się zamek.

Zamek Ogrodzieniec © ralph03
Przed zamkiem pełno straganów, wokół zamku przeróżne atrakcje od parku miniatur po plac zabaw. Ot komercja pełną gębą.
Robiąc kółko wokół zamku decydujemy się na dłuższy postój z widokiem na ludzi wspinających się po skałkach. To była bardzo dobra decyzja, bo chwilę później nad Podzamczem przeszły chmury deszczowe, a my zajmowaliśmy akurat strategiczne miejsca pod dachem :)

Pokazy rycerskie - widok z murów obronnych © ralph03
Wspinamy się na mury obronne i podglądamy co tam ciekawego się dzieje po drugiej stronie.
Po drobnych opadach kontynuujemy rundkę wokół zamku, wzdłuż murów obronnych. Na zamek się nie pchamy, bo i tak nie mamy gdzie rowerów zostawić.

Podzamcze - Zamek Ogrodzieniec © ralph03
Spod zamku zgodnie ze wskazówkami przewodnika jedziemy w kierunku Ryczowa, gdzie na środku skrzyżowania znajduje się studnia. Za Ryczowem trafiamy na bardzo ciekawy dom z bali z widokiem na wzgórze Wielki Grochowiec.

Dom z bali © ralph03
A za ciekawym domem z bali, ciekawa z nazwy miejscowość :)

Żelazko © ralph03
Trzymamy się niebieskiego szlaku, który w miejscowości Śrubarnia odbija w las. Z lasu wyjeżdzamy na drodze DW791 i po raz drugi tego dnia mkniemy kilka kilometrów w dół. Z DW791 odbijamy dopiero na drugim zjazdem na Chechło i do pustynie dojeżdżamy podążając za tabliczkami

Kierunek pustynia © ralph03
Pustynia głównie zielona, ale i tak piasku jest tu wystarczająco dużo, żeby zakopać się rowerem czy motocyklem :)

Cube skąpany w piasku © ralph03

Widok ze wzgórza Dąbrówka © ralph03
Na miejscu grupka rowerzystów i otwarte przestrzenie.

Pustynia Błędowska © ralph03
Próby jazdy rowerem skończyły się ugrzęźnięciem. Było po deszczu, więc trochę ujechałem nim koła roweru zakopały się w suchym piasku. Łańcuch po takiej zabawie do czyszczenia. Zaatakowały go ziarnka piasku...
Na samej pustyni wielbłądów nie zobaczyliśmy, ale na jednego trafiliśmy w centrum Chechła ;)

Wielbłąd w Chechle © ralph03
Po kilkunastu kilometrach docieramy do samochodu. Końcówka trasy to ucieczka przed zbliżającą się burzą. Czas wyliczony idealnie, jak już rowery wylądowały na dachu samochodu, to z nieba spadły pierwsze krople deszczu, a później rozpoczęła się ulewa.
Wkrótce kolejne wycieczki z przewodnikiem rowerowym w plecaku :)

Resztki poniemieckiego bunkra obserwacyjnego © ralph03
Rower:Cube LTD Pro 2011
Dane wycieczki:
55.36 km (2.00 km teren), czas: 03:59 h, avg:13.90 km/h,
prędkość maks: 53.70 km/hTemperatura:31.0 HR max:173 ( 90%) HR avg:126 ( 65%) Kalorie: 2644 (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj